wtorek, 26 kwietnia 2016

Wyciśnij i upiecz

Na początku muszę się przyznać, że bardzo lubię pić świeże soki. Lata całe zmagałam się z sokowirówką aż całkiem niedawno dorobiłam się wyciskarki. Ludzie! Co ona potrafi! Wyciska sok nie tylko - banalnie -  z warzyw i owoców. Ona wyciska z trawy, jarmużu, pokrzywy czy mięty!!!  A ponieważ łatwo i szybko się czyści to trudno jest mi się od niej oderwać. Sok z wyciskarki tłoczony jest na zimno czyli zachowuje większość swoich witaminowych możliwości a w dodatku można go przechować w lodówce przez kilka godzin. Wiem, że piszę o tym co większość z Was już od dawna wie. Jednak właśnie teraz warto sobie o takim doenergetyzowaniu organizmu dzięki sokom przypomnieć.


Z  suchych resztek po wyciśnięciu soku robię pyszne pieczonki. Soki wyciskam z marchwi, selera, buraków, batatów, brokułów, kalafiora, jarmużu, pietruszki (korzeń i nać), wspomnianej pokrzywy, kapusty, dyni i wszystkiego innego co mi z warzyw do głowy przyjdzie.
Do pozostałej po wyciśnięciu soku pulpy dodaję ugotowaną kaszę jaglaną (moja ulubiona) albo ugotowaną cieciorkę, soczewicę lub inne kasze. Można też dodać surowych warzyw w całości lub pokrojonych np. brukselkę, cukinię czy pory. Następnie dodaję otręby (owsiane, żytnie, jaglane i inne najlepiej zmieszane ze sobą), podsmażone: cebulę, małe różyczki brokuła lub pieczarki. No pełna dowolność. Część produktów miksuję razem, część dodaję w kawałkach. Do tego potrzebne są ze dwa jajka oraz ulubione zioła i przyprawy bo pieczonka lubi wyraziste smaki. Nie nazywam tego pasztetem ale właściwie nic nie stoi na przeszkodzie też tak tego nazywać.


Pieczemy to przez ok 35 min w temperaturze 180 C. można obłożyć na wierzchu ziołami, pokrojonymi na pół pomidorkami koktajlowymi lub czarnuszką. Jemy na gorąco jako obiadowe danie lub na zimno - na śniadanie. Smaku można dodać sosami: czosnkowym, pomidorowym lub każdym innym jaki nam przyjdzie do głowy.
Zajadam się tym ze smakiem a jeśli zaczynam wiosną to do lata gubię kilka kilogramów, które nie wiadomo skąd i jak pojawiają się zimą.
Tytuł posta powstał z inspiracji modną ostatnio książką "Porąb i spal", którą zaczytywał się również mój Maciek. Okazuje się, że zawsze można się czegoś nowego dowiedzieć nawet w dziedzinie o której się sądzi, że wszystko już wiemy.

Kiedy tak gładko przeszłam do tematu książkowego to pochwalić się muszę, że już jutro czyli 27 kwietnia będzie miała premierę moja książka:

Zawsze jest tak, że jakiś czas przed premierą książka jest już wydrukowana, dlatego ja mogłam ją wziąć w ręce 2 tygodnie temu. To dziwne uczucie. Tym bardziej, że książka zawiera część naszej historii, jest wynikiem własnych doświadczeń, przemyśleń, pracy. Jest osobista i uniwersalna zarazem - taką mam przynajmniej nadzieję. Powierzam więc fragmenty swego życia nieznanym mi osobom, daję część siebie - Wam. Jak to mawiał Piotr Skrzynecki zapowiadając debiutantów w Piwnicy pod Baranami: przyjmijcie ją łaskawie!
Obecnie odbywa się coś na kształt promocji książki - muszę tu podziękować z całego serca Wydawnictwu Nasza Księgarnia za to, że rozumieją moją niechęć do publicznych występów oraz jeszcze większą niechęć  do wyjazdów z Bieszczadów. Skorzystam tu z okazji by wyrazić wdzięczność za przemiłą współpracę z każdą z osób, które przy książce pracowały. Dziękuję i wszystkich serdecznie pozdrawiam!

A na koniec wrzucę linka do mojego gotowania na ekranie w programie Dzień Dobry TVN. Zgodziłam się na udział w programie wiedząc, że nie uniknę wszystkiego  i nie żałuję, bo atmosfera w studio była fantastyczna a gotowało się nadspodziewanie dobrze.
http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/pesto-z-chaty-magoda,200137.html

Na koniec nasze pieski. Ustawienie do zdjęcia to nie lada wyzwanie. Dziś musiałam posłużyć się smakołykiem i oto efekt:

Kiedy trzaśnie migawka, Buba i Mirabelka wiedzą, że odpękały obowiązek pozowania. Ale nie Bezunia... ona tak bardzo kocha jeść, że za smakołyczek będzie pozować do wieczora :)
Pozdrawiam wszystkich!






Filmowo:


Chata bojkowska

Chata bojkowska

Chata Magoda

Chata Magoda

Widoki z tarasu:

Widoki z tarasu:



Okolice domu

Okolice domu